Gdy lato w pełni co szczęśliwsi z nas przebywają na urlopach. Może się wszakże zdarzyć, że banalna na pozór choroba skóry może zepsuć urlop. Poniżej przedstawiam w dużym skrócie "zestaw" najczęstszych problemów dermatologicznych, które mogą zdarzyć się na urlopie. W przypadku większości z nich wczesne zgłoszenie się do lekarza pozwoli uniknąć przerwy w urlopie spowodowanej komplikacjami zdrowotnymi. Proszę pamiętać, że niniejszy artykuł nie wyczerpuje z pewnością tematyki wakacyjnych problemów ze skórą i w przypadku wszelkich wątpliwości należy zgłosić się do lekarza.
Na słońcu, Od kilku lat Polacy wyraźnie częściej wyjeżdżają do "ciepłych" krajów, gdzie słonko operuje kilkakrotnie mocniej, niż u nas. Z wakacyjnym eksodusem Polaków na południe nie idzie, niestety w parze świadomość, że im słońce mocniej świeci, tym mocniejsze kremy z filtrem słonecznym należy stosować.
Czy wiesz, że... Siłę działania ochronnego kremu z filtrem mierzy się w skali SPF (Sun Protection Filter). W skali tej stopień 2 SPF oznacza, że do skóry dociera dwa razy mniej promieni słonecznych, 4 SPF - cztery razy mniej, 20 SPF - dwadzieścia razy mniej! Mimo to skóra posmarowana tak wysoce chroniącymi przed słońcem kremami opala się, tylko nie ulega oparzeniu. Sprawdź !
O ile w Polsce w najsłoneczniejsze dni dla większości osób wystarcza na ogół filtr 10-15 SPF, to na południu Europy 20 SPF to absolutne minimum. W krajach Afryki opalanie należy zacząć od filtru 30 SPF. Należy pamiętać, że po kąpieli w morzu lub basenie krem z filtrem należy nałożyć na skórę ponownie. Osoby o jasnej karnacji powinny używać filtrów mocniejszych o co najmniej 10 SPF od podanych wyżej.
Problemy związane z przebywaniem na słońcu są dwojakiego rodzaju: pierwsze, to wszelkie oparzenia, drugie zaś - ryzyko rozwoju czerniaka, najczęściej ze znamienia skórnego. Oparzeń można całkowicie uniknąć stosując markowe kremy z filtrem, unikając wychodzenia na słońce w godzinach południowych oraz robienia przerw w opalaniu (zabójcza dla skóry jest "drzemka na plaży" - tracimy kontrolę nad czasem przebywania na słońcu). Stosowanie filtrów słonecznych zmniejsza także ryzyko rozwoju czerniaka, najgroźniejszego raka skóry. Ryzyko to nie jest bardzo duże, ale gdy choroba już się pojawi oznacza dla chorego w najlepszym wypadku długie i ciężkie leczenie. Dlatego tak ważna jest profilaktyka czerniaka, w tym głównie - co będę powtarzać do znudzenia - stosowanie kremów z filtrem. Osoby, u których lekarz dowolnej specjalności zabronił opalania nie powinny się opalać!!! Istnieją bowiem choroby, nie koniecznie skórne, w których wrażliwość na światło słoneczne bardzo wzrasta.
W wodzie, Przebywanie w wodzie w potocznym rozumieniu wiąże się z ryzykiem grzybic, co nie jest do końca prawdą. Obecnie wiadomo, że grzyby wywołujące choroby skóry są właściwie wszędzie, a zachorowanie nie wiąże się przeważnie ze "złapaniem grzyba na basenie", tylko z istnieniem dogodnych warunków do rozwoju tego pasożyta. Te warunki to przede wszystkim wilgoć i ciepło. Jeśli uświadomimy sobie, że ogromna większość osób po wyjściu z basenu zakłada nieprzewiewne buty na mokre nogi, to możemy zrozumieć, skąd tak wiele osób uczęszczających na basen cierpi na grzybicę stóp. Zakaźność grzybicy także wydaje się mniejsza, niż się potocznie sądzi. ?eby zarazić się grzybicą stóp prawdopodobnie nie wystarczy wytrzeć się cudzym ręcznikiem - trzeba by wiele godzin chodzić w butach zakażonej osoby. Na grzybicę stóp częściej będą chorować osoby tęższe (ich stopy wykonują większą pracę), mające płaskostopie oraz chorujące na cukrzycę.
Inną częstą grzybicą jest grzybica pachwin, najczęściej skutek obtarcia przez niewygodną bieliznę oraz siedzący tryb pracy. Na wakacjach może sie przydarzyć tym z Was, którzy prowadzą samochód przez kilkaset kilometrów w upalny dzień.
Profilaktyka grzybic to przede wszystkim: wycieranie nóg po kąpieli i noszenie wygodnego, przewiewnego obuwia. Osoby tęższe oraz chorujące na cukrzycę powinny dbać o stopy szczególnie i regularnie przyjmować swoje leki. Psychoza związana z rzekomą wszechobecnością zarazków grzyba wydaje się przesadzona. Leczenie wszystkich grzybic prowadzi specjalista dermatolog. Często maść przeciwgrzybicza nie wystarcza i trzeba podać doustny lek przeciwgrzybiczy. W dzisiejszych czasach leki te są jednak bezpieczne i ich stosowanie nie powinno zakłócić wypoczynku wakacyjnego.
Czy wiesz, że... Gatunek grzyba odpowiedzialnego dzisiaj za większość zakażeń skóry w Europie został "sprowadzony" w ten rejon przez Armię Czerwoną ! Przed Drugą Wojną |wiatową gatunek ten spotykano jedynie za Uralem i zachorowania spowodowane tym grzybem były w Europie równie egzotyczne, jak dżuma.
Odrębny temat stanowią podrażnienia z towarzyszącym zakażeniem narządów płciowych, spowodowane najczęściej przez grzyby drożdżopodobne, jednak z "grzybicami" mające niewiele wspólnego. Na ich częste występowanie w czasie wakacji mają wpływ: wysoka temperatura, oraz niedostatki higieny (np. w warunkach pola namiotowego). Podobnie jak w grzybicy stóp duże znaczenie ma tu wycieranie się do sucha po kąpieli. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy jednak udać się do dermatologa, gdyż te niegroźne zakażenia łatwo jest pomylić z groźnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Na powietrzu, Na powietrzu czyhają na nas przede wszystkim owady. I choć w tym roku komary i meszki nie doskwierają tak, jak w poprzednich latach, należy pamiętać, aby podczas wieczornych eskapad nad jezioro czy na plażę używać płynu odstraszającego owady. Jeśli już zostaniemy pogryzieni, pamiętajmy, aby nie drapać ukąszeń, co może doprowadzić do przykrych komplikacji, głównie zakażeń. Jeśli ukąszenia są bardzo dokuczliwe, warto odwiedzić miejscową placówkę służby zdrowia. Tubka kremu przeciwzapalnego może zaoszczędzić nam kilku nieprzespanych nocy.
Szczególnym rodzajem ukąszeń są ukąszenia kleszczy, mogące spowodować groźną (gdy jest nie leczona) chorobę - boreliozę. Jeśli zauważycie w miejscu ukąszenia rumień, najczęściej w kształcie obrączki, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Leczenie jest proste - polega na przyjęciu kuracji doustnym antybiotykiem. Jeśli kuracja taka nie zostanie w porę podjęta, mogą pojawić się poważne komplikacje ze strony serca i stawów.
Inną chorobą "z powietrza" jest liszajec (impetigo) - chyba najczęstsza przypadłość skórna okresu lata. Proszę pamiętać, że sporo ludzi zwykło nazywać "liszajem" każdą chorobę skóry, ale liszajec to konkretna choroba. Kto raz ją przeżył na własnej skórze juz nigdy nie nazwie "liszajem" byle krostki na twarzy kolegi. Najczęstszym umiejscowieniem jest twarz, ale może być każde miejsce na ciele. Choroba charakteryzuje się obecnością żółtych, nader szpecących strupów, których z dnia na dzień przybywa. Liszajec nie boli, ale może swędzieć. Choroba jest bardzo zakaźna - w grupie bliskich znajomych mogą chorować nawet wszyscy. Leczenie jest proste - polega na przyjęciu antybiotyku. Jednak bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.
I w salonach kosmetycznych !!! W lecie wzrasta ruch w salonach kosmetycznych - wszak każda z dziewczyn chce na plaży wyglądać szałowo! Częstsze korzystanie z zabiegów to więcej powikłań - np. po depilacji. Depilacja jest poważnym wyzwaniem kosmetologii naszych czasów. W obyczajowości utarło się, że panie mają gładkie nogi - zaniedbanie w tej dziedzinie uchodzi wręcz za coś nie na miejscu. Natomiast zabiegi, które temu służą są w gruncie rzeczy dość brutalne. Wszystkie kobiety mniej lub bardziej cierpią z powodu depilacji. W lecie powikłań w tej dziedzinie jest jeszcze więcej, gdyż oprócz faktu, że Panie bardziej niż w zimie chcą mieć nogi extra, jest dużo cieplej i łatwiej dochodzi do zakażeń podrażnionej skóry. Powikłania po depilacji mogą mieć charakter niewielkich, przemijających podrażnień, na które pomoże zwykły krem kosmetyczny. Zdarzają się jednak i poważniejsze, wymagające wizyty u lekarza. Można poradzić wszystkim dziewczynom, aby w lecie nie zmieniały sprawdzonej metody depilacji na "nową cudowną" - to często kończy się źle.
|